Książki podróżnicze to ważny element naszej działalności wydawniczej.  Współpracujemy ze znanymi podróżnikami, rozpoznawalnymi autorami treści w social mediach, którzy uzupełniają przekaz cyfrowy tradycyjną książką. Wydajemy też książki osób, które poznały ciekawe zakątki świata i chcą podzielić się z czytelnikami swoimi przeżyciami. Wydaliśmy książki o Japonii, Tajlandii, Luizjanie, sportach  ekstremalnych, jak pływanie kajakiem po morzach północy, poradniki dla fotografów, przewodnik po Moskwie i kilka książek będących zbiorem opowieści autorów z różnych regionów świata.

Książki dla Podróżników

Opracowanie książki podróżniczej

Tego typu publikacje są bardzo wymagające. Oprócz redakcji tekstu wyzwaniem jest przygotowanie atrakcyjnego składu. Książka podróżnicza może zawierać nie tylko fotografie, ale również grafiki, tabelki, rysunki. To zawsze  wyzwanie dla redakcji, grafika, korektora. Przygotowanie takiej publikacji to nie tylko praca nad tekstem, ale bardzo ważny jest nacisk na wizualną stronę książki. Chodzi przecież o to, żeby budziła w czytelnikach marzenia!

Zdjęcia w książkach podróżniczych

Książki podróżnicze są bardzo osobiste. Opowiadają historię autora, jego przygody, przemyślenia towarzyszące podróży, często egzystencjonalne. Najlepszą ilustracją do tego typu publikacji są zdjęcia z archiwum podróżnika. Można jednak uatrakcyjnić taką książkę wybierając profesjonalne zdjęcia opisywanych miejsc. Na dostępnych stopkach ze zdjęciami można nabyć wysokiej jakości fotografie krajobrazowe, również takie wykonane przy pomocy dronów. Profesjonalne zdjęcia znacznie uatrakcyjniają książkę podróżniczą.

Koszty wydania książki podróżniczej


Książki podróżnicze – podobnie jak kucharskie i albumy – nie są tanie w produkcji. Za każdym razem trzeba wypracować kompromis między ceną a zamierzonym efektem. Przy małych nakładach kolorowy druk jest droższy od czarno-białego. Twarda oprawa dodająca elegancji jest niestety droższa od miękkiej. Im większy nakład, tym cena będzie bardziej atrakcyjna, ale w takim wypadku potrzebne jest zaangażowanie większych środków. Staramy się doradzić autorom w tym procesie decyzyjnym, bo każdy z nich kieruje się innymi priorytetami. Jednym zależy na ekspozycji dużej ilości zdjęć, a innym bardziej na opisywanych historiach. Jedni traktują to jak osobisty pamiętnik przeznaczony dla rodziny i znajomych, a innym zależy na sprzedaży książek w księgarniach. Książka to projekt indywidualny. Każda jest inna.

PODRÓŻNICY

AfrykAnka – Anna Olej-Kobus. Podróżniczka i pilotka wypraw.

Dlaczego piszę książki?

Jestem naturalną opowiadaczką historii i urodzoną pisarką, ale odkryłam to dopiero mając 40 lat!

Moja przygoda z pisaniem zaczęła się, gdy miałam nieco ponad 30 lat i postanowiłam podążyć za marzeniami. Rzuciłam świetnie zapowiadającą się karierę w agencji reklamowej, aby zostać niezależną dziennikarką i fotografką. Było to w roku 2000, gdy jeszcze nikomu nie śnił się powszechny internet i media społecznościowe, a ja chciałam pokazywać ludziom różnorodność świata, opisywać życie ludzi z zupełnie innych kultur oraz odkrywać miejsca, do których mało kto docierał. Choć trudno w to uwierzyć, ale dopiero po wielu latach (i opublikowaniu kilkuset artykułów!) napisałam swoją pierwszą książkę. Wydana w 2008 r. „Birma. Złota łza” pokazywała piękno i tragizm tego niezwykłego kraju. Zaś w 2011 r. National Geographic zaproponował napisanie dla nich książki „Namibia. 9000 km afrykańskiej przygody” (była to pierwsza publikacja o tym kraju!). Potem powstała seria o podróżowaniu z dziećmi i kilka innych tytułów, współpracowałam z różnymi wydawnictwami, aż pewnego dnia dojrzałam do samodzielnego wydawania książek.

Za każdym razem, gdy siadam do pisania, staram się nie myśleć o ogromie pracy jaki mnie czeka. Myślę za to o bliskich mi osobach i o tym, jak chciałabym opowiedzieć im tą historię. Dla mnie samej pisanie to niezwykła przygoda, bo zbierając materiały odkrywam fascynujące historie co sprawia, że siadając do książki właściwie nie wiem co się w niej finalnie znajdzie. Mam dwa ulubione momenty w pracy: gdy dostaję pierwsze graficznie złożone rozdziały i wreszcie tekst łączy się ze zdjęciami oraz gdy wreszcie książka przyjeżdża z drukarni. To jak wypuszczenie dziecka w świat bo od tej pory zaczyna ona żyć własnym życiem, a mi w głowie zaczyna wtedy świtać pomysł na kolejną książkę. Choć czasem bywam tak zmęczona (tak było po wydaniu „Zwierzęta Afryki, Przewodnik na safari”, której poświęciłam trzy lata życia!), że potrzebuję po prostu odpocząć od pisania. Jednak najdalej po pół roku zwykle siedzę już nad kolejnym projektem. No i na co dzień realizuję się w krótkich formach na moim blogu AfrykAnka.pl.

Coś czuję, że będę tak pisać do 90. a potem jeszcze przez kilka lat. Bo w głowie siedzi mi jeszcze cała masa pięknych opowieści, domagających się wypuszczenia w świat!